Zarzut 4 – pion i „średnia trudność”

Zarzut:

kwestia „pionu” i „średniej trudności”

Sytuacja:

Napisaliśmy o drodze, że to :„1500 m pionu” i że „6b czasem 6c to chyba przeciętna tej drogi…” To był błąd za który wielokrotnie przepraszaliśmy.

O co chodziło:

David niepotrzebnie użył sformułowania „1500 m pionu“ opisując naszą drogę. Zwrot ten miał prawo pojawić się w ogólnych mediach w znaczeniu kolokwialnym, ale nie w tekstach dla mediów branżowych.  David przepraszał za to sformułowanie wielokrotnie (począwszy od 2007 r.) bo to mogło kogoś wprowadzić w błąd. Trzeba jednak pamiętać, że zawsze zaraz obok sformułowania o „pionie” znajdowało się zdjęcie ściany (np. magazyn „Góry“ 10/2007, jak i sprawozdanie z tegoż roku dla PZA) z którego jasno wynika jak wygląda ściana w linii GL .

Powyżej skan małego  zdjęcia z ww. magazynu „Góry” – zbliżenie linii ściany z  jedyną, wrysowaną linią drogi spośród wszystkich zdjęć z wypraw prezentowanych w tamtym numerze magazynu.

Poniżej:
PDF sprawozdania dla Polskiego Związku Alpinizmu, PDF można oglądać w wielu wielkościach, tu np. w powiększeniu do 178%.

Z tego zdjęcia dla każdego wspinacza, jasno wynika – co potwierdzaliśmy w wielu rozmowach branżowych – że Qaqarsuassi nie jest ścianą typu El Capitan, a co za tym idzie nasza droga również nie jest dosłownie  pionowa. Zdjęcia ściany prezentowaliśmy też na naszych pokazach w całym kraju, a także na trailerze filmu udostępnianym w trakcie tychże. Mimo niefortunnego określenia nikogo więc nie oszukiwaliśmy i nie próbowaliśmy celowo wprowadzić w błąd.  Wyrażenie 1500m pionu było nieodpowiednie w kręgach profesjonalnych. David uznał swoją pomyłkę już w roku 2007.
Niestety w roku 2011 postanowiono przypomnieć sformułowanie o pionie – zapominając, że zostało to wyjaśnione – i użyć je jako pretekst do ataku na nas.

Powyżej kadr z trailera filmu emitowanego podczas pokazów- zamknięty plik avi. Można sprawdzić co pokazywaliśmy. Obok były pokazywane zdjęcia góry z wyrysowana linią drogi.

Co do trudności drogi. Nigdy jej nie kryliśmy. Przeciwnie, dokładnie opisaliśmy, że droga powstawała w nie najlepszym stylu, bo – ze względu na pogodę – na dwie  raty oraz w stylu AF. Mimo jej niebagatelnej wielkości nigdy też nie uważaliśmy, że jest to droga wybitnie poważna.

W Taterniku z 3-4/2007 r. było np. napisane:

w Taterniku 3/2009 r.  pisaliśmy tak:

Zaś średnia trudność to określenie, które pojawiło się w jednym tekście w „Górach” nr 10/2007 r. cyt. „6b czasem 6c to chyba przeciętna tej drogi“. Wielokrotnie, już od 2007 r. wyjaśnialiśmy ten brak precyzji, który można uzasadnić jedynie niedbałością Davida (lub pisaniem  w nocy na deadline)  i za to przepraszaliśmy.  Dla precyzji, Eliza nie pisała artykułu w Górach ani nie widziała go przed publikacją.

Dla porównania. Drogę opisywaliśmy też w innych magazynach z tego samego roku. W „Taterniku” nr 3-4  David napisał: „Większość terenu nie nastręcza specjalnych trudności – waha się między 5 a 6c…” (patrz skan powyżej).

Dodatkowo wyjaśnijmy. W wycenach wspinaczkowych nie podaje się czegoś takiego jak „średnia trudność” więc taka informacja była… bez sensu,  i na pewno nie mogła być obiektem oceny profesjonalnych gremiów.

Przyznaliśmy to oficjalnie 12 września  2011 r.

Nie jest natomiast prawdą, że sformułowanie ‚1500m pionu” – mogło wprowadzić w błąd wspinaczy, na przykład takich jak Kapituła Jedynki, głównie ze względu na prezentowane przez nas od początku zdjęcia góry i te w relacjach dla PZA, magazynie Góry czy licznych pokazach slajdów.  Dodatkowo na Ziemi nie ma ściany, która miałaby 1500m dosłownego pionu i doświadczeni wspinacze o tym wiedzą.

Jak jeszcze przedstawialiśmy naszą drogę w sprawozdaniu do PZA i artykułach ? Na przykład tak:

072

Nachylenie przy wejściu na ścianę. Początek drogi Golden Lunacy. Zdjęcie z naszego raportu dla PZA, artykułu w Górach i innych notek. 

Nie jest prawdą, że przedstawialiśmy drogę jako „pionowy wyczyn”, albo „drogę światowej klasy”. Te sformułowania przypisano nam dopiero w okresie (2011) skandalu wywołanego kłamliwą książką pani Krośkiewicz. Posunięto się znacznie  dalej. Niejako w kontraście do (niebyłych lub niekonsekwentnych) twierdzeń Davida  zaczęto określać drogę jako „pastwisko” albo „lekko nachylony stok”. To absurd.  Co widać jasno na schemacie drogi autoryzowanym przez PZA i z doświadczeń wyprawy weryfikacyjnej PZA podczas, której świetni alpiniści potrzebowali aż 14 godzin by przejść tylko pierwszy kawałek tego „pastwiska”.

Czy ludzie, którzy dziś kłamią o naszej drodze opisując ją (mimo dostępnych dokumentów) jako „pastwisko” są rzeczywiście orędownikami „rzetelności”? A może mają inny cel?

Wróć do listy zarzutów