Zarzut/pomówienie 2 – manipulacja zdjęciami, „przekręcona okładka Taternika”

 Zarzut:

Że „David manipuluje zdjęciami z Golden Lunacy” (tzn. pionizuje i retuszuje).

Jak było :

(autor: Eliza Kubarska)

Dokładnych odpowiedzi na ten absurdalny „zarzut” udzieliliśmy 12 września 2011 r.

David nie retuszował w żaden niedopuszczalny sposób,  ani nie przekręcał żadnych zdjęć dotyczących przejścia Golden Lunacy.

Na podstawie zarzutów z książki J. Onoszko, rozpropagowanych następnie przez anonimowego forumowicza RCZ (forum na wspinanie.pl) w formie składanki, oskarżono Davida o „przekręcenie” i retusz zdjęcia  opublikowanego w 2009 r.  w magazynach: „Góry” i „Taternik” (okładka).

Zdjęcie to zrobiłam ja (Eliza), a nie David i to w 2009 r., a nie w 2007 r. jak twierdzono, i nie na drodze Golden Lunacy, ale na krótkiej drodze jaką David poprowadził w roku 2009 w innym fjordzie. I tak było prezentowane. Droga to dość wygodna rysa na szerokość dłoni, z trudnym startem przez okapik.

Zdjęcie z okładki, wykonane zostało podczas sesji fotograficznej zorganizowanej po przejściu drogi.

Nie jest retuszowane, ani przekręcone co łatwo da się stwierdzić  po analizie źródłowych plików RAW.

Poniżej zestaw opisanych zdjęć do analizy.

Oto zdjęcie z okładki TATERNIKA i nachylenie ściany. Wspinacz ze zdjęcia lewego klinuje ręce mniej więcej na takiej wysokości, gdzie na prawym zdjęciu wisi Z. Krośkiewicz.

Czy jednak jest to, to samo miejsce?

A jak sprawdzić na jakich wysokościach się to wszystko dzieje?

K – miejsce gdzie wisi Z. Krośkiewicz

F- foto, miejsce zaklinowania dłoni na omawianym zdjęciu z „okładki Taternika”, zwróć uwagę na charakterystycznych skośny naciek z lewej strony rysy.

R i R’ – formacje dla porównania ze zdjęciem poniżej.

A oto bardziej  rzeczywiste nachylenie tej ściany, zupełnie inaczej niż sugerowano na internetowej składance.

Przy okazji warto zauważyć, że powyższe zdjęcia z rysy są mojego autorstwa (Elizy)!

A co z liną jak była retuszowana ? Zapytała nas Kapituła nagrody Jedynki bo musieliśmy odpowiadać na pytania dotyczące zmysleń pani J. Onoszko-Krośkiewicz. W swojej książce autorka twierdziła bowiem, że lina z tego zdjęcia była usuwana komputerowo.

Najlepiej sprawdzić to na pliku źródłowym RAW, ale poniżej też można coś zauważyć. Raz jest lina raz nie ma.  Zwróć uwagę na czas wykonania obu zdjęć, są z tej samej chwili. Po prostu gdy górna ręka klinuje się w rysie liny nie widać.

A więc, ściana ze zdjęcia wydaje się niemal pionowa albo (jeśli ktoś woli) tylko lekko położona, a lina nie jest usuwana.

Dlaczego więc wykazywano, że ściana ta całkiem „leży” ?

Jeden z Internautów wykonał składankę zdjęć z tej sesji foto, zdjęć, które sami udostępniliśmy. Na tej składance – niemal w tym samym miejscu co na okładce „Taternika”, ściana wydaje się zupełnie leżeć. To faktycznie było prawie to samo miejsce (1-1,5m wyżej), dlaczego więc powyższe zdjęcia wykazują, że ściana jednak nie „leży”?

Podpowiedź dla specjalistów: obiektyw 16 mm, na pełnej klatce, dystorsja, zaburzone kąty, specyficzne ukształtowanie ściany. Obiektyw szerokokątny nie tylko „podrasowuje” zdjęcia, w tym przypadku raczej „zdegradował” nachylenie, które w rzeczywistości nie jest takie jak na zdjęciu.

Więcej na ten temat jeszcze napiszemy. To w końcu dość przerażające jak na podstawie oszczerstwa, ignorując prawa optyki, postanowiono zniszczyć reputację fotografa.
Co ciekawe fotografa, który nie jest autorem inkryminowanych zdjęć.  Kolejny przykład na „rzetelność” środowiskowych dochodzeń.

Wróć do listy zarzutów