TOPO drogi GOLDEN LUNACY- nie ma „rażącego” zawyżenia trudności !
TOPO drogi Golden Lunacy , które tu publikujemy to dokument autoryzowany przez członków wyprawy weryfikacyjnej PZA, członków zespołu ds. GL przy PZA – Janusza Majera i Miłosza Jodłowskiego, oraz eksperta topograficznego Grzegorza Głazka jedynego członka ex-Kapituły Jedynki, który poprosił nas o materiały w celu wyjaśnienia sprawy.
Informacje na nim prezentowane były również konsultowane z autorką drogi sąsiedniej, Hidrofilia – Cecilię Buil, oraz nas autorów drogi Golden Lunacy.
Poniższe topo jest częścią oficjalnego Uzupełnienia Raportu GL opublikowanego na stronach Polskiego Związku Alpinizmu 19.11.2012. Zostało zatwierdzone przez PZA po prezentacji na Walnym Zebraniu Delegatów PZA 17.11.2012 w Ustroniu koło Wisły. Uzupełnienie raportu przedstawili członkowie Zespołu PZA ds. GL M. Jodłowski i J. Majer i kierownik wyprawy weryfikacyjnej M.Księżak. Co więcej, przed listopadową prezentacją na zjeździe PZA topo zdjęciowe i rysunkowe było formalnie pisemnie autoryzowane przez każdego z członków wyprawy weryfikacyjnej.
Jest to więc dokument zasadniczy.
Dlaczego nie jest starannie omawiany, a przy omawianiu drogi wciąż pojawia się wiele przymiotnikowych określeń ? Dlaczego Zarząd PZA podaje informacje sprzeczne z dokumentami ? Dlaczego członkowie Zespołu ds GL przy PZA nawołując do rzetelności w relacjach nie poprawiają nieprawdziwych informacji topograficznych jakie umieścili w swoim raporcie?
To są pytania które musi sobie zadać każdy, kto próbuje zrozumieć o co chodzi w tzw. sprawie GL.
Porównanie przejścia ekipy „weryfikacyjnej” wysłanej przez PZA aby sprawdzać naszą drogę Golden Lunacy i danych przedstawionych przez nas – m.in w topo opublikowanym ( i otrzymanym od nas) w roku 2011 – pokazuje wyraźnie, że nie ma żadnego „rażącego ” zawyżenia trudności drogi, że dane jakie przekazaliśmy w naszym topo w roku 2011 (w roku 2007 nikt nie prosił nas o topo) były stosunkowo dokładne, długości wyciągów niemal się zgadzały, opis terenu także się zgadza.
Mimo to Zarząd Polskiego Związku Alpinizmu podaje informacje niezgodne z danymi zebranymi przez własną wyprawę, na którą jak się okazuje wydano ponad 20 000 zł z państwowych pieniędzy.
Ostatni komunikat Zarządu PZA w tej sprawie (2012) podpisał m.in. P.Xięski, człowiek, o którego odsunięcie prosiliśmy już w roku2011, człowiek który podpisał liczne odbiegające od prawdy oskarżenia pod naszym adresem jako członek Kapituły Jedynki.
Zanim przejdziemy do analizy schematu autoryzowanego przez Zjazd PZA odpowiedzmy sobie na jeszcze jedno pytanie. Skąd PZA w ogóle miała informacje na temat trudności wyciągów na naszej drodze i OD KIEDY? W pierwszej części raportu PZA eksperci napisali, że nasz zespół w „rażący sposób zawyżył trudności techniczne drogi, zarówno na kluczowych wyciągach, jak i w wielu miejscach w łatwiejszym terenie.”
Raport odnosi się do naszych relacji i raportów z roku 2007 i 2008 i to właśnie je komentuje. Tymczasem relacje, które podobno zawierały „wiele zawyżonych wyciągów”” w ogóle nie istniały w okresie relacji po wyprawie ani w roku 2007, ani 2008. Powtórzymy dla jasności – poza wyceną najtrudniejszego wyciągu (ocenionego przez nas org. na VIII+ i raportowanego od razu jako przebyty AF) w latach przed nagonką na nas (2011) nigdy NIE PUBLIKOWALIŚMY ŻADNEGO TOPO ANI SPISU TRUDNOŚCI WYCIĄGÓW drogi Golden Lunacy. Mieliśmy taki szkic w domu, ale nikt poza nami go nigdy nie widział (nikt o niego nie prosił). Jak więc mogliśmy zawyżyć owe wyciągi i to „w wielu miejscach”?
Paradoksalnie można to sprawdzić w samym raporcie PZA. W treści raportu eksperci PZA odnieśli się praktycznie do wszystkich naszych sprawdzań wyprawowych, niektóre są też umieszczone w załącznikach do raportu. W załącznikach, łatwo zauważyć że pierwsze szczegółowe topo z wyceną wyciągów jakie otrzymało PZA dostarczyliśmy do PZA (tzw. „aneks” do sprawozdania) na żądanie P.Xsięskiego w październiku 2011, czyli wiele lat po naszych relacjach powyprawowych. Po raz pierwszy jakiekolwiek szczegółowe topo drogi pokazaliśmy wydawcom portalu http://www.wspinanie.pl w tym samym roku 2011 i zaraz potem we wspomnianym aneksie złożonym do PZA. A więc w okresie relacji powyprawowych nie mogliśmy zawyżyć wyciągów, o których jeszcze przez lata nie mówiliśmy, ani nie pisaliśmy. W tym miejscu raport PZA zaprzecza sam sobie.
A jeśli już koniecznie chcemy rozważać kwestie trudności wyciągów (których topo dostarczyliśmy wiele lat po wyprawie ;-))….. Oto różnice w wycenach jakie faktycznie stwierdziła wyprawa weryfikacyjna PZA, w porównaniu do naszych (autorów) szacunków. Wszystko to możecie wyczytać z TOPO:
1.VII na VI
2.V+ na IV+ („rażące” zawyżenie?)
3.VIII+AF na VII+ (warto zwrócić uwagę na owe „AF” – od początku relacjonowaliśmy, że wyciągu tego nawet nie przeszliśmy w ciągu, wycena była tylko sugestią)
4.IV na III ( „rażące”? Wystarczy pójść 3 m w lewo lub prawo i masz taką różnicę.)
5.V na IV+ ( rażące?)
6.VII na VI+ (rażące?)
Na jeszcze jednym wyciągu od wyprawa weryfikacyjna PZA od razu zaznaczyła, że nie wiadomo czy szliśmy tak samo. Zasugerowano więc 6 różnic miedzy naszą (autorów/eksploratorów) oceną , a wrażeniami ekipy weryf. PZA . Jedynie 6 z 27 wyciągów jakie przeszliśmy na GL.
Poprawcie mnie proszę, jeśli wykazano inne różnice? Oto „autoryzowane” TOPO drogi wspinaczkowej Golden Lunacy (po kliknięciu pełny rozmiar):
DWA BŁĘDY W TOPO…
W tworzeniu topo rysunkowego (poniższego), uczestniczyliśmy tylko (DK) w ograniczonym zakresie na początku, zaakcentowano nam, że jest to bardziej topo wyprawy 2012 niż wspólne opracowanie. Ostatecznej wersji nie konsultowano z nami, wiec nie możemy z góry autoryzować wszystkich podanych w nim informacji.
Widzimy, że w zakresie wspólnym z topo zdjęciowym raczej wszystko się zgadza. Pojawiają się tylko dwie uwagi, bardziej graficzne (kolorystyczne), co do drobiazgów spoza drogi: wycena V progu w kuluarze zejściowym (topo rysunkowe) była podawana jedynie przez pana Zbigniewa Krośkiewicza, po wejściu w 2009 roku.
Z.K był oprowadzany przez nas po rejonie i miał pomagać w kręceniu filmu. My sami w roku wytyczenia drogi GL (2007) nie wspinaliśmy się przez ten próg (wchodziliśmy tylko raz po linie poręczowej zostawionej podczas naszego pierwszego zejścia), i nigdy nie mówiliśmy nic o jego trudnościach, ani nie podawaliśmy wyceny technicznej (co nam kłamliwie przypisywano, vide rewelacje p. Krośkiewicz i Kapituły Jedynki).
Absurdalnym wydaje się ocenianie/weryfikowanie wyciągu „zapychowego” (powyżej wyciągu nr 3 ze schematu), który nie jest częścią drogi GL, i o którym David wspomniał w artykule w mag. „Góry”(ciekawostka), że przez jego fragment musiał się zewspinać szacując trudności na 7a. Nigdy też nie podawał informacji, że trudności tego nieskończonego wyciągu znajdują się poniżej stanowiska zjazdowego jakie zainstalował (błąd w topo). Przeciwnie w rozmowie (nagranej) z kierownikiem wyprawy weryf. David powiedział, że trudności są na górze tego wyciągu – ponad stanem. Tymczasem, jak się okazało ekipa PZA nie wspięła się powyżej owego stanu zjazdowego. Dlaczego więc PZA neguje wycenę autora? Jakie ma do tego przesłanki?
Powyższe błędy w topo (jednak symboliczne) nie zmieniają faktu, że jest to – w końcu, po wielu miesiącach – pierwsze dość rzetelne opracowanie dot. sprawy, które wyszło od PZA. Oczywiście zostało wypuszczone miesiące po tym jak środowisko , a także ogólnopolskie media, otrzymały od PZA zmanipulowane materiały „dokumentacyjne” degradujące części naszej drogi, których wyprawa PZA w ogóle nie dotknęła (sic!). Jak długo nikt poza nami nie wiedział, że wyprawa nie przeszła części naszej drogi? Dlaczego PZA publikowała spore ilości zdjęć z „trawiastych półek” (o których sami pisaliśmy lata wcześniej), nie pokazując zdjęć z wielu fragmentów trudniejszej wspinaczki? Dziś odpowiedź wydaje się jasna, gdy upadły dziesiątki oszczerstw wobec nas, sprawcy (koledzy p.Krośkiewicz i ludzie z fałszującej naszą wyprawę Kapituły Jedynki są działaczami PZA) nie mogą przyznać, że bezzasadnie niszczono dwoje aktywnych eksploratorów. Dlatego jakieś „haki” na nas muszą pozostać.
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.