Wstęp

                  widok ze szczytu M.Qaqarssuasia 2007

Jesteśmy wspinaczami i fotografikami. Przez ostatnie lata wytyczaliśmy nowe drogi w górach w wielu krajach świata. Kochaliśmy to robić. W roku 2007 wyruszyliśmy na wyprawę na Grenlandię aby wytyczyć, w dwójkowym zespole, drogę na ogromnym morskim klifie, wtedy uważanym za najwyższy na świecie. Pomimo bardzo niesprzyjającej pogody, wspinaczka kończy się sukcesem.

Dwa lata później (2009) wracamy na Grenlandię z podwójnym celem: zdjęcia do filmu o partnerstwie (i miłości)  w górach, na kanwie naszej pierwszej wyprawy, oraz wspinaczka na kilka dziewiczych szczytów. Zapraszamy świetnego operatora Łukasza Gutta i dwoje naszych przyjaciół Joannę (Onoszko)  i Zbigniewa Krośkiewiczów. Pod koniec zdjęć, z powodu nieporozumień, dwoje „przyjaciół” opuszcza wyprawę.  My sami – w okrojonym zakresie i częściowo bez sprzętu asekuracyjnego wytyczamy dwie nowe drogi górskie (zdobywając m.in. 1 dziewiczy szczyt).

Za kolejne dwa lata, w roku 2011 na rynku pojawia się pełna pomówień, obraźliwa dla nas, choć sugestywnie napisana książka Joanny Krośkiewicz (Onoszko). Autorka używa realnych wydarzeń z naszego życia, plagiatuje fragmenty naszych filmów, i artykułów tylko po to, by często na tej samej stronie, podawać fałszywe informacje o naszym życiu osobistym, profesjonalnym, w końcu o naszych wyprawach.  

Dość szybko okazuje się, że książka była pisana z poparciem (i z inspiracji) wpływowych osób ze środowiska górskiego.

Publikacja – dość szybko wstrzymana przez Sąd – wywołała falę ataków i nagonkę na nas. Pod pretekstem walki o uczciwość (i wolność słowa) zaatakowano nas w mediach i środowisku górskim zupełnie nie przejmując się tym, że książka i jej autorka fałszuje nasze wyprawy, że rozpowszechnia fałszywe informacje o naszym życiu prywatnym i zawodowym. 

 W ciągu półtora miesiąca po publikacji i wstępnym zablokowaniu książki przez sąd, kapituła nagrody, którą dostaliśmy za całokształt działalności eksploracyjnej w roku 2007, sugeruje nam zwrot swojej nagrody. Powód? Oszczerstwa z książki p. Krośkiewicz-Onoszko i analizy anonimowych internautów traktowane są jako materiał dowodowy. Oburzeni zwracamy nagrodę, ale nie kapitule, która już rozpowszechnia fałszywe informacje i opluwa nas na forach, ale symbolicznie górom („by ta nagroda nikogo już nie raniła”). Zaraz po naszym geście Kapituła sama odbiera nam nagrodę. Jesteśmy w szoku czytając uzasadnienie. Jury fałszuje dane topograficzne, publikuje pomówienia z książki, manipuluje informacjami o naszych relacjach. Pisze o rzeczach, których w nich nie było, za to były w książce p.Onoszko. Komunikat kapituły, natychmiast zostaje rozpowszechniony w mediach, a jego angielska wersja  przekazana przez członka/ów  kapituły, rozpowszechniana jest w anonimach rozsyłanych po całym świecie, aby niszczyć film Elizy.

W roku 2012 odbywa się unikatowa na skalę światową wyprawa weryfikacyjna zorganizowana przez Polski Związek Alpinizmu (PZA kierują ci sami ludzie którzy byli w kapitule). Ma sprawdzić nasze drogi na Grenlandii. Działacze PZA (szczególnie p.Artur Paszczak) rozpowszechniają fałszywe informacje, znów w mediach szerokiego obiegu, że droga być może w ogóle nie istnieje.  Wyprawa  jest organizowana przy nikłym kontakcie z nami i oczywiście bez żadnych z nami konsultacji (choć byliśmy jedynymi osobami które znały drogi wspinaczkowe które zamierzano sprawdzać). Do wyjaśniania sprawy zostali powołani m.in. ludzie,  którzy wcześniej podpisywali Apel środowiskowy (zawierający fałszywe informacje) przeciwko nam.

Mimo to, po wyprawie PZA, w sierpniu 2012 specjalny zespół ekspertów uznaje większość zarzutów wobec nas za bezzasadne. Dziesiątki wyssanych z palca zarzutów upada, ale nikt nie wskazuje kto je wymyślił. Nikt nie wysyła żadnego sprostowania do mediów.

PZA, które przeznaczyło na wyprawę weryfikacyjną kilkadziesiąt tysięcy złotych znów wskazuje nas (autorów drogi, eksplorerów) jako winnych. Sugeruje, że „rażąco” zawyżyliśmy trudności drogi… Dopiero po wielu miesiącach ukazuje się tzw. uzupełnienie raportu PZA w tej sprawie, które  pokazuje jasno się, że owo „zawyżenie”, jeśli rzeczywiście jest  , to raczej symboliczne.  PZA nikogo o tym nie informuje.

Mimo to sprawa się nie kończy. Eksperci PZA mimo dokładnej wiedzy nie wskazują osób,  które rozpoczęły  kampanie fałszowania danych i poniżania nas.  Osoby te do dziś działają bezkarnie.

Więcej na stronie….

O co w tym wszystkim chodzi?  Co nam zarzucano? Jak kłamano na nasz temat? O tym jest ta strona.

I. Na dobry początek.

II. Co się wydarzyło?

III. Co nam zarzucono?

IV. Na zakończenie.

Strona będzie uzupełniana sukcesywnie o nowe dokumenty i informacje – w dziale Aktualności.